W letnie popołudnie Warszawą wstrząsnęła seria eksplozji. Albo nie wstrząsnęła. Doniesienia były sprzeczne, ale natychmiast spowodowały szok i chaos. Pasażerowie w pośpiechu opuszczali dworce i lotnisko, w tłumie uciekającym z metra stratowano kilka osób, pracownicy Mordoru bezradnie biegali między biurowcami, a na dźwięk spontanicznie uruchomionych…