Technowawa #1: Oda do Kabatan

W pierwszej odsłonie nowego cyklu #technowawa, Pańska Skórka zaprasza na Kabaty, których wyjątkowa atmosferę uchwycił Amandra, francuski artysta mieszkający w Warszawie.

Jest przestrzennie. Kiedy słucham tej muzyki to faktycznie wyobrażam sobie pogranicze bloków i Lasu Kabackiego, zajezdnię metra i Tesco, którego już nie ma. Może za bardzo sugeruję się nazwą, ale mój wyobrażony spacer odbywa się właśnie tam, gdzie las spotyka się z fraktalnością Ursynowa. Mam lekko melancholijny nastrój. Jest gorąco, wszystko dokoła paruje, a ciemności dopiero zapadają. Chcę iść przed siebie i kluczyć między uliczkami. Wracają wszystkie wspomnienia. Na Kabatach zawsze się gubiłem. Szkoda, że dawniej kiedy nie wiedziałem, którędy mam iść nie towarzyszyła mi ta ścieżka dźwiękowa. Wtedy było „byle do metra”. Teraz szedłbym dalej i przemierzał trasę, która powstała w głowie Amandry. To jego pean na cześć kilku kwartałów. Choć artystyczny pseudonim (Odes Of The Kabatians) sugeruje jedynie część miasta to najnowsze wydawnictwo „dzieje się” w całej Warszawie.

Zapytany o to, jak powstało Odes of The Kabatians oraz ich nowe wydawnictwo „Varsovie” Amandra odpowiedział: „To zbyt osobista historia, żeby się nią podzielić. Co do samych Kabat… Czasem wybierałem się tam na spacer lub pobiegać. Mój przyjaciel PVNV (Taapion) przyjechał do mnie w odwiedziny. Poprosiliśmy go, by zagrał na imprezie z cyklu Behind The Stage. Został u mnie przez cały weekend (tak samo zresztą jak Korridor z Northern Electronics/Hypnus itd.). Nagraliśmy wtedy kilka kawałków, które miałeś okazje przesłuchać na Silent Season! Płyta powinno już niedługo się ukazać. Zależało nam, by stworzyć coś w kontekście duetu i w ten sposób wpadliśmy na nazwę.”

Więcej nie chciał powiedzieć. Pragnie zachować prywatność i należy to uszanować.

Dobrze jednak, że są dźwięki. Lubię pobudzać się przed wyjściem na miasto muzyką. Przez wiele lat moim faworytem był inny utwór o bardziej całkiem odmiennej aurze. Nie zapełnił jednak całej przestrzeni. „Varsovie” wypełnia tę pustkę. Nie jest punktowe, wspaniale rozlewa się po ulicach i są w nim aż cztery Warszawy. Myślę, że nie potrzeba więcej mówić. Wystarczy posłuchać. Tymczasem wsiadam w metro i jadę na Kabaty sprawdzić, co się od ostatniego razu zmieniło. Moją odą dla Kabatan będzie spacer.

***************

„Varsovie” to nowa EP-ka Odes Of The Kabatians z czterem utworami, która ukaże się krążku 12” z dodatkową bonusową kompozycją. Zostanie wydana na dziesiąte urodziny wytwórni Silent Season.

Co sądzisz? Skomentuj!